rustykalnydom.blogspot.com
Rustykalny dom...: Kolorowo i upalnie
http://rustykalnydom.blogspot.com/2015/08/kolorowo-i-upalnie.html
Sobota, 8 sierpnia 2015. Jakie macie plany na dzisiejsze popołudnie? Ja wraz z Julką wybieram się na babskie spotkanko w uroczym ogrodzie Gosi, mojej koleżanki z LO. Pogrillujemy, pośmiejemy się, popluskamy w basenie. może znów coś wspólnie upichcimy;). W tej świętej trójcy ( moi. Anita i Gośka) świetnie spędza się czas;) Przyda mi się mały reset po ostatnich baaardzo zapracowanych dniach. Gosi dziś wiozę świeżutki wianek. Miał być kolorowy, wiosenny. Mam nadzieję, że się spodoba. ;). Ja ostatnio zrobiła...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: maja 2014
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
Poniedziałek, 26 maja 2014. Dzisiaj Dzień Matki,w związku z tym ,składam najserdeczniejsze życzenia Wszystkim Mamom,obecnym i tym przyszłym :). Maj,wspaniały miesiąc,chyba nie ma takiej osoby, która by go nie lubiła .Kwitnące bzy,konwalie,piwonie .Świeże,kolorowe kwiaty w wazonie :) To jest to co lubię! A że jeszcze stary, to w ogóle same plusy,bo takiego od dawna szukałam :). Zima zawsze dłuży się niemiłosiernie. Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie , Joanna :). Udostępnij w usłudze Twitter.
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: grudnia 2015
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2015_12_01_archive.html
Wtorek, 22 grudnia 2015. Jak wiele razy wcześniej.Sama i ze starszym bratem.I płynęłam jak zawsze.Kto by pomyślał ,że w Zatoce Gdańskiej są tak silne prądy? Z pewnością nie ja. Koleżanka krzyczała,ale to zrozumiałe,niektórzy różnie reagują w takich sytuacjach.Chłopaki już do mnie płynęli,ale i tak byli jeszcze daleko.Sama dopłynęłam bliżej brzegu,a oni wynieśli mnie na piasek.Zupełnie opadłam z sił,nawet nie mogłam wstać.Nogi miałam jak z waty. Przyglądam się jak "morsy" wskakują do wody.Na wesoło :).
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: kwietnia 2016
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016_04_01_archive.html
Środa, 27 kwietnia 2016. Licytowałam portret olejny "przodka" .Modny ostatnio detal na ścianach .Oczami wyobraźni widziałam jak go wieszam na jednej ze ścian. Niestety,ktoś w ostatnich sekundach mnie przelicytował.Wrrrrrrr. :). Popularny portal aukcyjny jak widać odmierza czas według własnych zasad. Ich " poniżej minuty jakoś nie współgra z moim czasem. Gdyby to była aukcja na żywo.malowidło byłoby z pewnością moje! A kiedyś mogłam mieć własny portret. Namaluję Cię -powtórzył . Oczywiście odmówiłam.A...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: Portret
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016/04/portret.html
Środa, 27 kwietnia 2016. Licytowałam portret olejny "przodka" .Modny ostatnio detal na ścianach .Oczami wyobraźni widziałam jak go wieszam na jednej ze ścian. Niestety,ktoś w ostatnich sekundach mnie przelicytował.Wrrrrrrr. :). Popularny portal aukcyjny jak widać odmierza czas według własnych zasad. Ich " poniżej minuty jakoś nie współgra z moim czasem. Gdyby to była aukcja na żywo.malowidło byłoby z pewnością moje! A kiedyś mogłam mieć własny portret. Namaluję Cię -powtórzył . Oczywiście odmówiłam.A...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: Klub
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016/07/klub.html
Poniedziałek, 4 lipca 2016. Wieczór jeszcze wczesny jak na takie miejsce. W pewnym momencie Pan obserwator,postawił kołnierzyk w swojej koszulce polo.Tego było za wiele,wybuchnęłam śmiechem.Koleżanki ,z którymi siedziałam przy stoliku,oczywiście skwitowały to również śmiechem mówiąc,że ja zawsze wypatrzę jakiegoś zabawnego delikwenta.Nie przyszłam tam śmiać się z nikogo,ale sytuacja i widok mnie rozbawiły,zaiste dawno tak się nie ubawiłam .Zapewne każdy sposób jest dobry . ;). Jeden z moich tanecznych pa...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: lipca 2016
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016_07_01_archive.html
Poniedziałek, 4 lipca 2016. Wieczór jeszcze wczesny jak na takie miejsce. W pewnym momencie Pan obserwator,postawił kołnierzyk w swojej koszulce polo.Tego było za wiele,wybuchnęłam śmiechem.Koleżanki ,z którymi siedziałam przy stoliku,oczywiście skwitowały to również śmiechem mówiąc,że ja zawsze wypatrzę jakiegoś zabawnego delikwenta.Nie przyszłam tam śmiać się z nikogo,ale sytuacja i widok mnie rozbawiły,zaiste dawno tak się nie ubawiłam .Zapewne każdy sposób jest dobry . ;). Jeden z moich tanecznych pa...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: listopada 2015
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2015_11_01_archive.html
Poniedziałek, 23 listopada 2015. Przyjaciólki.Jako takiej prawdziwej,od serca nigdy nie miałam .Na palcach jednej ręki moge policzyć te z którymi mogę obiektywnie porozmawiać na różne tematy.Bo dla mnie Przyjaciel / Przyjaciółka to ktoś ,komu mogłabym powiedzieć,że kogoś zabiłam,a Ona zapytałaby gdzie ukryjemy ciało. Może wcale nie ma takich przyjacół? Jeśli natomiast ma ktoś taką osobę,jest szczęściarzem ;). Skąd się biorą tacy ludzie? Motto na dziś,trzymajmy się z dala od toksycznych osób ,życie i tak ...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi: marca 2016
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016_03_01_archive.html
Wtorek, 1 marca 2016. Przyszedł do mnie mój kot po codzienną porcję pieszczot :) Kiedy mi smutno,kładzie mi się na brzuchu i mruczy.Jakby czuł,że czasem to pańci pomaga . W moim rodzinnym domu też były koty,ale tamte miały większą swobodę.Włóczykije :) Za moim ogrodem znajdowały się ogródki działkowe,więc koty miały duży rewir do obejścia. Przychodziły kiedy były głodne i szły z powrotem. Niestety, kotka znajomość z pięknym kocurem przypłaciła prawie życiem.Miała tak duże kocięta,że nie mogła ich sam...
marzeniaasipelasi.blogspot.com
Marzenia Asi Pelasi
http://marzeniaasipelasi.blogspot.com/2016/03/przyszed-do-mnie-moj-kot-po-codzienna.html
Wtorek, 1 marca 2016. Przyszedł do mnie mój kot po codzienną porcję pieszczot :) Kiedy mi smutno,kładzie mi się na brzuchu i mruczy.Jakby czuł,że czasem to pańci pomaga . W moim rodzinnym domu też były koty,ale tamte miały większą swobodę.Włóczykije :) Za moim ogrodem znajdowały się ogródki działkowe,więc koty miały duży rewir do obejścia. Przychodziły kiedy były głodne i szły z powrotem. Niestety, kotka znajomość z pięknym kocurem przypłaciła prawie życiem.Miała tak duże kocięta,że nie mogła ich sam...