zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: Palenie i pieczenie, czyli co mnie boli
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2015/07/palenie-i-pieczenie-czyli-co-mnie-boli.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Piątek, 31 lipca 2015. Palenie i pieczenie, czyli co mnie boli. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie dlaczego ludzie długotrwale chorzy i cierpiący bywają często zgorzkniali. Dopadła mnie banalna przypadłość, a prawie pozbawiła naturalnego optymizmu i radości życia. Przypomniało mi się to niedawno, gdy rozmyślałam o mojej dolegliwości. Jeśli taka drobnostka tak skutecznie wycią...
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: września 2014
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Czwartek, 25 września 2014. Cisi bohaterowie są wśród nas, czyli o opiece. Mało kto wie, że M. zajmował się przez parę miesięcy sparaliżowanym od szyi w dół mężczyzną. Był jego jedynym opiekunem - dziennym i nocnym - opiekował się nim kompleksowo. Czego się nauczył przez ten czas? Wspomniałam o osobach, które zajmują się opieką nad osobami chorymi. . Udostępnij w usłudze Twitter.
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: marca 2015
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Niedziela, 29 marca 2015. Ratunku - pomocy, czyli pierwsza pomoc przedmedyczna. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono pisała poetka i to zdanie jak ulał pasuje do sytuacji, w których zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie. . Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Wtorek, 10 marca 2015. Udostępnij w usłudze Twitter.
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: października 2014
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Czwartek, 30 października 2014. HOOray for bOObies, czyli o CyCuszkach. To nie jest post dla osób, które uważają, że wszystkie badania profilaktyczne należą im się bezpłatnie - refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Środa, 22 października 2014. Udostępnij w usłudze Twitter. Egzamin s...
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: sierpnia 2014
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Czwartek, 21 sierpnia 2014. Szpital, czyli umieralnia. Ten szpital to umieralnia. Ile razy to słyszałam. Ba! Pewnie kiedyś i mi zdarzyło się coś takiego powiedzieć. Czy powtarzając te stereotypowe określenie, zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo obrażacie lekarzy i pielęgniarki pracujące w takim miejscu? Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Czyli co i jak.
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: Matki pielęgniarki, czyli hołd dla sióstr
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2015/05/matki-pielegniarki-czyli-hod-dla-siostr.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Niedziela, 31 maja 2015. Matki pielęgniarki, czyli hołd dla sióstr. Refleksje po Dniu Matki: jaki macie stosunek do pielęgniarek? Ja nabożny. Przyznam, że bardzo szanuję ich pracę i . trochę się ich boję. Ciągle powtarzam M. żeby traktował je szczególnie dobrze, ale nie wiem z jakim skutkiem. Znalazłam tam trafny fragment dotyczący pracy sióstr:. Pielęgniarki zasługują na coś więc...
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: lipca 2015
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Piątek, 31 lipca 2015. Palenie i pieczenie, czyli co mnie boli. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie dlaczego ludzie długotrwale chorzy i cierpiący bywają często zgorzkniali. Dopadła mnie banalna przypadłość, a prawie pozbawiła naturalnego optymizmu i radości życia. . Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Czyli kto jest kim.
zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com
Zapiski żony lekarza: Rozgoryczenie, czyli jak się w Polsce (nie) robi drugiej specjalizacji
http://zpamietnikazonymlodegolekarza.blogspot.com/2015/03/rozgoryczenie-czyli-jak-sie-w-polsce.html
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem. Wtorek, 10 marca 2015. Rozgoryczenie, czyli jak się w Polsce (nie) robi drugiej specjalizacji. Tak - jestem rozgoryczona. Zła na system, szpitale i . lekarzy. Niektórzy wiedzą, że M. od początku kariery. Mówimy o studencie, który szuka doświadczenia zawodowego, czy może o poważnym panu doktorze z małym dzieckiem, nieporadną żoną i wielkim kredytem? No więc jestem rozgoryczona....