the-other-side-of-truth-story.blogspot.com
The Other Side Of Truth: Rozdział 36: "Źle na mnie działasz"
http://the-other-side-of-truth-story.blogspot.com/2013/09/rozdzia-36.html
Rozdział 36: "Źle na mnie działasz". Spokojnie, to tylko ja. Oddychając z ulgą, odwróciłam się w jego stronę. - Lucien! 8211; dosłownie rzuciłam mu się na szyję. - Cieszę się, że nic Ci nie jest. Najważniejsze, że ty jesteś cała - uścisnął mnie mocno. - Przepraszam za to co się stało, nie powinienem do tego dopuścić. Mogłem go jakoś sprawdzić. Odsuwając się, zajrzałam mu w oczy. - Nie obwiniaj się, proszę. Oboje daliśmy się nabrać i tyle. Odezwał się nagle zza moich pleców anioł. Skąd mam mieć pewność?
demonofmyheartyaoipl.wordpress.com
Druga Połówka – 6 – Tick tock, tick tock… – Blog Yaoi PL II Demon Of My Heart
https://demonofmyheartyaoipl.wordpress.com/2016/11/04/druga-polowka-6
Blog Yaoi PL II Demon Of My Heart. Druga Połówka – 6 – Tick tock, tick tock…. 5 – So, that’s it? Bu bu bu… Surprise! Rozdział w piątek. Nowość. Rzadka nowość. Nie wiem czy się powtórzy, ale na razie korzystajmy z tego…. Takie tylko bezpieczne rzeczy… :3. Nie minęło kilka godzin od tego… incydentu z basenem i mną w roli głównej, a ja wciąż siedziałem przy komputerze. Planując zemstę, oczywiście…. 8230;w końcu; jak ona śmiała mnie tak ośmieszyć przy Chase’ie…. I to jeszcze trzeci raz…. Czy sam właśnie nie ...
demonofmyheartyaoipl.wordpress.com
Druga Połówka – 2 – Why do I even bother – Blog Yaoi PL II Demon Of My Heart
https://demonofmyheartyaoipl.wordpress.com/2016/07/09/druga-polowka-2-why-do-i-even-bother
Blog Yaoi PL II Demon Of My Heart. Druga Połówka – 2 – Why do I even bother. 1 – Revenge #1. Postaram się dziś wyrobić ze skończeniem całego epizodu I tak, biorę chwilową przerwę od Blank Canvas wywołaną… drobnymi problemami technicznymi *ekhm-błędy logiczne w streszczeniu-ekhm*. Tym razem nic czego by się ktoś mógł bać. Cholera. Krótkie to wyszło. Wciąż był dzień, a może zbliżał się już wieczór? Godne prawdziwego króla);. Z ciemności wyłoniła się postać wysokiej, czerwonowłosej kobiety. Jej zielone,...
krzyki-serc.blogspot.com
"Choć zamknięte masz powieki, w naszych sercach pozostaniesz na wieki": Linki
http://krzyki-serc.blogspot.com/p/linki.html
Gdy nie wiadomo, kto stoi naprzeciw, a kto obok.". Życie wyjawia nam swoje prawdy, nie bacząc na wiek". A world full of killing, and blood spilling". Świat widziany okiem Coaroline Potter". Harry Potter i szmaragdowy miecz". Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 14 września 2012 16:59. Blog został dodany do katalogu. 22 września 2012 18:44. Szablon Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger.
alyssa-adams.blogspot.com
You are the silence in between, what I thought and what I said..: czerwca 2014
http://alyssa-adams.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Piątek, 6 czerwca 2014. Czwartek wieczór, podziemia Hogwartu, Lochy Slytherinu. Bezwonny gaz w powietrzu. - przeczytała na głos, przygryzając w zamyśleniu ołówek. Azot - odparła prawie natychmiast Alyssa, podlatując na tyle blisko, by wyrwać jej z drugiej ręki butelkę Ognistej Whisky. Masz własny pokój, wiesz? Poinformowała bliźniaka Roxanne, zerkając na niego znad krzyżówki. - Druga w systematyce zwierząt, a trzecia w systematyce roślin? Rzuciła w przestrzeń zaraz potem. Dopiero wróciliście z treningu?
alyssa-adams.blogspot.com
You are the silence in between, what I thought and what I said..: sierpnia 2014
http://alyssa-adams.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Piątek, 15 sierpnia 2014. Syriusz zgrabnie mijał kolejnych gości, rozglądając się na boki i podświadomie kierując do stołu z przekąskami. Zgarnął, z lewitującej mu koło głowy tacy, dwa kieliszki czerwonego wina i ignorując wyciągniętą rękę James’a, podał jeden Lily z szarmanckim ukłonem. Black prychnął głośno, co nie uszło uwadze jego towarzyszy. Nie mam zamiaru kolejny raz wysłuchiwać twoich teorii spiskowych na jego temat – oznajmił błyskawicznie James, orientując się co rozdrażniło Syriusza. Syriusz j...
alyssa-adams.blogspot.com
You are the silence in between, what I thought and what I said..: lutego 2014
http://alyssa-adams.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Poniedziałek, 24 lutego 2014. Na Merlina, Łapciu litości. Syriusz, do tej pory wiercący się niespokojnie w fotelu przed kominkiem, znieruchomiał i spojrzał zdziwiony na James’a. O co ci chodzi? 8211; spytał opryskliwie, gdy chłopak nie odpowiedział, za to uśmiechnął wszechwiedząco. Możesz podać więcej szczegółów? Remus podniósł wzrok znad zapisywanego właśnie pergaminu i przyjrzał się Syriuszowi krytycznie. Nie uważacie, że ten cały Blake jest jakiś podejrzany? 8211; zagadnął Peter z pełnymi ustami.
alyssa-adams.blogspot.com
You are the silence in between, what I thought and what I said..: stycznia 2014
http://alyssa-adams.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Niedziela, 26 stycznia 2014. Długie, pełne znudzenia westchnięcie wydobyło się z ust Alyssy. Rozłożyła się wygodniej na krześle, bębniąc paznokciami o drewnianą poręcz i zarzucając swobodnie nogi na blat stołu. Zadarła głowę do góry, wpatrując się bezcelowo w sufit. Roxanne zajmowała miejsce obok niej. Jej krótka spódniczka podwinęła się, gdy zgrabnie zarzuciła nogę na nogę. Usadowiona była odrobinę bokiem, podpierając brodę na jednej ręce i nawijając na palec kosmyk włosów. James siedział na krześle po ...
krolewskastrazniczka.blogspot.com
Strażniczka : września 2014
http://krolewskastrazniczka.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Piątek, 12 września 2014. Wróciliśmy do domu. Następnego dnia rano rozmawiałam z dziewczynami, wyjaśniłam im sytuację. Tym razem nie zrozumiały, opuszczałam je dla zemsty. Wymusiły tylko obietnicę, że będę ja odwiedzać, dosyć często. Alina nie chciała dopuścić do siebie prawdy. Siedzieliśmy w salonie, trzymałam na kolanach karton z rzeczami Lifdeta, miałam do zrobienia jeszcze tą jedną rzecz. Powiedz chociaż, że kiedyś wrócisz - prosiła młoda. Witajcie - zaczęłam uśmiechając się smutno. Kompletnie ich ty...
krolewskastrazniczka.blogspot.com
Strażniczka : Rozdział 11
http://krolewskastrazniczka.blogspot.com/2014/09/rozdzia-11.html
Piątek, 12 września 2014. Wróciliśmy do domu. Następnego dnia rano rozmawiałam z dziewczynami, wyjaśniłam im sytuację. Tym razem nie zrozumiały, opuszczałam je dla zemsty. Wymusiły tylko obietnicę, że będę ja odwiedzać, dosyć często. Alina nie chciała dopuścić do siebie prawdy. Siedzieliśmy w salonie, trzymałam na kolanach karton z rzeczami Lifdeta, miałam do zrobienia jeszcze tą jedną rzecz. Powiedz chociaż, że kiedyś wrócisz - prosiła młoda. Witajcie - zaczęłam uśmiechając się smutno. Kompletnie ich ty...