cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com
„Księżyc? A może to ktoś z góry patrzy na nas w przerębli?" - Adam Piechocki: Nagrobek 2
http://cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com/2012/08/nagrobek-2_5.html
Niedziela, 5 sierpnia 2012. Pożycz odwagę - ja gdy wstaje mam problem:. Bo wiem, ile mam mocy. Nie chcę rozmienić jej na drobne. Eldo, „ Pożycz mi płuca. A prawdziwe za cholerę. Niepotrzebna była mi sława, niepotrzebne były mi znajomości, niepotrzebne były mi wpływy, niepotrzebne były mi galeony. Nie chciałam wychylać się ponad normę. Pragnęłam ginąć w tłumie. Robić za szarą masę. Dlaczego nie mogłam? Ile osób chciało się wybić ponad przeciętność? Bardzo chętnie bym się z nimi zamieniła. Siedziałam teraz...
cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com
„Księżyc? A może to ktoś z góry patrzy na nas w przerębli?" - Adam Piechocki: Nagrobek 3
http://cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com/2012/08/nagrobek-3.html
Niedziela, 12 sierpnia 2012. Strach z wiekiem przybiera inne barwy. Im jesteś starszy - tym jesteś twardszy. Jemu coraz bliższy jest kolor czarny. Teraz śmiejesz się, wtedy wolałeś być martwy. Ten Typ Mes, „ Strach. Łacze się w samotności. Z dala od innych. Tam, gdzie nikt cię nie zauważy. Tam, gdzie nikt cię nie pocieszy. Bo jeśli się płacze, uważa się, że słowa otuchy od innych są zbędne. To było żałosne, zdawałam sobie z tego sprawę. Bo kto widział użalać się nad jednym marnym Trollem? To wszystko był...
cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com
„Księżyc? A może to ktoś z góry patrzy na nas w przerębli?" - Adam Piechocki: Nagrobek 8
http://cmentarz-mojej-autonomii.blogspot.com/2012/10/nagrobek-8.html
Sobota, 13 października 2012. Siedzieliśmy razem z Albusem w bibliotece, próbując wspólnymi siłami odrobić zadania domowe z transmutacji. Obydwoje byliśmy naprawdę zdenerwowani i nie potrafiliśmy skupić się na tekstach, które czytaliśmy. W końcu zatrzasnęłam z głośnym hukiem książkę, którą przeglądałam, i strasznie trzęsącymi się dłońmi odłożyłam ją na stos innych. Znając życie, wymyślą wtedy, kiedy nas nie będzie już na tej planecie. A ty to niby nie? Ty jesteś Marybeth, prawda? 8211; spytała jedna, wid...
spisane-czarnym-atramentem.blogspot.com
I'm not anything that you think I am, czyli co w duszy Elly gra...: Spis treści
http://spisane-czarnym-atramentem.blogspot.com/p/spis-tresci.html
Co w duszy Elly gra. W życiu nadchodzi taki czas, kiedy kompletnie nie wiesz, co masz ze sobą zrobić. Za dużo wolnego sprawia, że wpadasz na świetne pomysły, zaczynasz pisać i… wychodzi z tego jedna, krótka historia. Ja postanowiłam umieścić je wszystkie właśnie w tym miejscu, a na dodatek publikować tutaj również recenzje i przemyślenia. Tak, znajdziesz tu większość cząstek składających się na moją osobę, więc - czytając - baw się dobrze! I'm not anything that you think I am, czyli co w duszy Elly gra.
spisane-czarnym-atramentem.blogspot.com
I'm not anything that you think I am, czyli co w duszy Elly gra...: Recenzja: Zanim się pojawiłeś
http://spisane-czarnym-atramentem.blogspot.com/2016/07/recenzja-zanim-sie-pojawies.html
Co w duszy Elly gra. W życiu nadchodzi taki czas, kiedy kompletnie nie wiesz, co masz ze sobą zrobić. Za dużo wolnego sprawia, że wpadasz na świetne pomysły, zaczynasz pisać i… wychodzi z tego jedna, krótka historia. Ja postanowiłam umieścić je wszystkie właśnie w tym miejscu, a na dodatek publikować tutaj również recenzje i przemyślenia. Tak, znajdziesz tu większość cząstek składających się na moją osobę, więc - czytając - baw się dobrze! I'm not anything that you think I am, czyli co w duszy Elly gra.
po-prostu-ted.blogspot.com
„Raczej siedzimy na dachach. Bawimy się w powietrze.” Po prostu Ted: II rozdział: odnalazłeś mnie, gdy nikt inny nie patrzył...
http://po-prostu-ted.blogspot.com/2013/11/ii-rozdzia-odnalazes-mnie-gdy-nikt-inny.html
II rozdział: odnalazłeś mnie, gdy nikt inny nie patrzył. Ted z lekką tęsknotą wspominał pierwsze wyjazdy, na których główną atrakcją były jego popisy metamorfomagią. Uczniowie łaknęli towarzystwa młodego Lupina i wychodzili całymi grupami na korytarz, żeby patrzeć na cyrk, jaki odstawiał i śmiać się z nienaturalnych kształtów uszu, dziwacznych kolorów włosów lub ogromnych, haczykowatych nosów. Czasami parodiował nauczycieli; pomysłów na jednoosobowe przedstawienia mu nie brakowało. 8211; Obrócił głowę i ...
po-prostu-ted.blogspot.com
„Raczej siedzimy na dachach. Bawimy się w powietrze.” Po prostu Ted: Odcinek specjalny: pierwsze święta Lupinów w czterech krótkich fragmentach
http://po-prostu-ted.blogspot.com/2013/12/odcinek-specjalny-pierwsze-swieta.html
Odcinek specjalny: pierwsze święta Lupinów w czterech krótkich fragmentach. Cicha noc, święta noc, pokój niesie ludziom wszem. Święta. Czas radosnych doznań i pojednań, czas miłości oraz serc przepełnionych nadzieją. I czarodziejskie, i mugolskie domy pękały w szwach od uroczystych nastrojów, oczekiwania i apetycznych zapachów bożonarodzeniowych, tradycyjnych potraw. Każdy się starał, by jego stół wyglądał jak najpiękniej. 8211; O ile nie spalę tego. ptaka? 8211; Zauważyłaś, że ma dzisiaj czerwone włosy?
po-prostu-ted.blogspot.com
„Raczej siedzimy na dachach. Bawimy się w powietrze.” Po prostu Ted: IV rozdział: spłońmy razem, niech nasze prochy wyściełają ziemię...
http://po-prostu-ted.blogspot.com/2014/01/iv-rozdzia-sponmy-razem-niech-nasze.html
IV rozdział: spłońmy razem, niech nasze prochy wyściełają ziemię. Victoire rozbiła lustro i zrzuciła część bibelotów z pobielanej komody. Wściekłość rozsadzała dziewczynę od środka, a upokorzenie i poczucie wstydu falami uderzały do każdego zakątka jej ciała. Przed oczami wciąż miała obraz uciekającego z Różanego Ogrodu Teda. Wiał, jakby goniły go ze trzy diabły. 8211; Moje imię oznacza zwycięstwo. MI. SIĘ. NIE. ODMAWIA! 8211; Całował się ze mną, a potem bezczelnie odszedł. Odbiegł bez pożegnania ...
po-prostu-ted.blogspot.com
„Raczej siedzimy na dachach. Bawimy się w powietrze.” Po prostu Ted: I rozdział: niech nasza bajka trwa...
http://po-prostu-ted.blogspot.com/2013/11/i-rozdzia-niech-nasza-bajka-trwa.html
I rozdział: niech nasza bajka trwa. Dominique, skup się. To nasza ostatnia lekcja i chciałbym się upewnić, że wszystko dobrze zrozumiałaś. Jasne? Niestety miał obowiązki, a jeden z nich wiązał się z najmłodszą córką Fleur i Billa Weasleyów. Trzynastoletnia czarownica wprost nienawidziła transmutacji i w obawie przed złymi ocenami jej rodzice poprosili młodego Lupina. Nie przepadał jednak za siedzeniem z nosem w książkach, odziedziczył wiele talentów po nieżyjących rodzicach. Westchnęła Dominique, dość op...