marco-and-zuza.blogspot.com
It's Gotta Be You. Only You ! [ZAKOŃCZONY]: września 2013
http://marco-and-zuza.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
It's Gotta Be You. Only You! Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Piątek, 27 września 2013. Two Days Later - Evening. Mam na Ciebie straszną ochotę. Odwróciłam się do niego. Przez cały czas myślałem tylko o Tobie. To przeciwnie do mnie - zaśmiałam się. Tak to rzeczywiście jest zabawne - nie przestawał mnie całować. Wiem - teraz to ja go pocałowałam, a on podniósł mnie i posadził na blacie - łóżko jest pościelone. Chyba powinniśmy wyjść - powiedziała Ania. Haha ja wszedłem im do sypialni.
bvb-nastolatka.blogspot.com
BVB - Fußball ist ein Weg das Lebens . :)
http://bvb-nastolatka.blogspot.com/2013/02/koncu-nadszed-dugo-oczekiwany-przez.html
BVB - Fußball ist ein Weg das Lebens . :). Nazywali mnie skazańcem i popaprańcem Nie wiedząc jak to jest gdy ktoś odbiera ci szansę' Rysiu Peja/Slums Attack. Badam grunt pod stopami , gdzie mi kurwa z butami? Niedziela, 3 lutego 2013. Wieczór kawalerski tradycyjnie jak każde imprezy organizowane były u Roberta . Mięli zrobić go u Mario , ale dziewczyny pierwsze sobie 'zaklepały' posiadłość Gotzego. U chłopaków impra już się rozpoczynała. Mario zorganizował alkohol , Robert jedzenie , Kuba słodycze , ...
pomimowszystkokocham.blogspot.com
Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko...: grudnia 2013
http://pomimowszystkokocham.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko. Wtorek, 31 grudnia 2013. Kiedy się obudziłam, ujrzałam wolne miejsce po drugiej stronie łóżka. Zdziwiłam się, że Marco nie ma obok, tym bardziej, że przecież nie ma teraz treningów, a o innych obowiązkach też mi nie wspominał. Poszłam do kuchni w nadziei, że tam będzie, ale niestety jedyne co zastałam to mała karteczka na stole z napisem:. Melanie poprosiła mnie o pomoc w zakupach. Na Sylwestra. Mam dla Ciebie niespodziankę. Mimowolnie się uśmiechnęłam i z...
robert-anna-story.blogspot.com
Zawsze warto zaryzykować . : Rozdział 14
http://robert-anna-story.blogspot.com/2013/05/rozdzia-14.html
Zawsze warto zaryzykować . Piątek, 3 maja 2013. Okolica, w której kupiliśmy dom sprawiała wrażenie spokojnej i zadbanej. Nasze nowe miejsce zamieszkania również bardzo się nam podobało. Pierwszej nocy nikt z nas nie mógł zasnąć, więc siedzieliśmy i oglądaliśmy maraton z komediami. Zapytał robiąc wielkie oczy widząc ilość toreb. Wszystkie niezbędne rzeczy kochanie.-odpowiedziałam dając mu buziaka w policzek i pobegłam szybko do środka, aby nie zmoknąć. Śląska z Legią, a poza tym zwichnęłam kostkę i nie mi...
robert-anna-story.blogspot.com
Zawsze warto zaryzykować . : Rozdział 11
http://robert-anna-story.blogspot.com/2013/04/rozdzia-11.html
Zawsze warto zaryzykować . Poniedziałek, 29 kwietnia 2013. Dzisiejsze popołudnie spędzałam w samotności. Borussia grała mecz i wszyscy moi przyjaciele i rodzina pojechali kibicować żółto-czarnym. Marta i Mila chciały ze mną zostać, ale kategorycznie im zabroniłam. Ja ze względu na stan zdrowia mecz oglądać miałam w telewizji. Jednak czym bliżej było do jego początku mnie bardziej nachodziły wspomnienia. Jestem pewna, że odnajdziesz kogoś godnego siebie. Kogoś kogo pokochasz z pełną wzajemnością. Udostępn...
robert-anna-story.blogspot.com
Zawsze warto zaryzykować . : Rozdział 15
http://robert-anna-story.blogspot.com/2013/05/rozdzia-15.html
Zawsze warto zaryzykować . Sobota, 4 maja 2013. Pani Aniu jest pani w ciąży. Gratulacje.-powiedział uśmiechnięty lekarz. Zapytałam nie ukrywając zdziwienia.-Coś pan źle zrobił, bo ja nie mogę mieć dzieci. To niemożliwe.-mówiłam patrząc na lekarza jak na kogoś z kosmosu. Na zdjęciu USG wyraźnie widać dziecko. Proszę niech pani zobaczy-w tym momencie przysunął do mnie wynik-Tu główka, rączki i nóżki. Widzi pani? Zapytał zabierając papier. Nic nie odpowiedziałam.-Słyszy mnie pani? Tak Dziękuję. Do widze...
lukasz-marcelina-story.blogspot.com
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi.: [*]
http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/2013/03/blog-post.html
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi. Niedziela, 10 marca 2013. Kilkanaście minut temu pewna osoba wysłała mi na stronce filmik. Http:/ www.youtube.com/watch? Nie wyobrażam sobie co muszą czuć przyjaciele, rodzina, żony, dzieci w takich momentach. Gdy odchodzi najważniejsza osoba w ich życiu. Ktoś kto był dla nich całym światem. Nie wyobrażam sobie, że mnie w moim życiu mogłoby spotkać coś takiego, a prawda jest taka, że każdy z nas może to przeżyć w każdym dniu, godzinie, minucie. Młodzi, c...
lukasz-marcelina-story.blogspot.com
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi.: Rozdział 14
http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/2013/03/rozdzia-14.html
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi. Sobota, 16 marca 2013. Tak jak obiecałam Łukaszowi odebrałam Sarę i miałam zamiar spędzić z nią 2 dni aż do jego przyjazdu. Wieczorem oglądałyśmy ulubione filmy Sary, czyli kilka części przygód bliźniaczek Mary-Kate i Ashley. Po naszym seansie obie położyłyśmy się w sypialni i nie wiedząc kiedy zmorzył nas sen. Niestety piłkarze musieli wracać autokarem do swojego hotelu. Z Łukaszem miałyśmy zobaczyć się dopiero w Dortmundzie. Kiedy wyszłyśmy ze stadiony...
diamond-vampire.blogspot.com
Gnało serce...o krok przed rozumem...: grudnia 2012
http://diamond-vampire.blogspot.com/2012_12_01_archive.html
Czwartek, 27 grudnia 2012. Strasznie dziękujemy Wiks za wybranie nas do LA :D. My chciałybyśmy nominować :. Poniżej są nasze odpowiedzi i pytania do nominowanych:. 1 Lubisz skoki narciarskie? Nie jestem jakąś wielką fanką, nie czekam na nie albo coś, ale jak są w TV to czasem oglądam. Nie jestem ich wielką fanką, ale czasami oglądam. 2 Rap czy rock? Ogółem słucham wszystkiego co mi się spodoba:) Rap, roc, pop, R&B, itp. Nie ma to dla mnie znaczenia, jeśli nutka ciekawa. Każdą część co najmniej dwa razy.
lukasz-marcelina-story.blogspot.com
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi.: Rozdział 17
http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/2013/03/rozdzia-17.html
Bo historia się powtarza, choć otwiera inne drzwi. Piątek, 22 marca 2013. Obudziłem się w momencie gdy ktoś mną potrząsał. Krzyknąłem tak głośno, że obudziłem chyba połowę Dortmundu. Spokojnie. Chyba coś złego Ci się śniło, bo strasznie krzyczałeś. To ty, naprawdę Ty. Już myślałem, że na zawsze Cię straciłem.-powiedziałem jak najszybciej umiałem i mocno ją przytuliłem. Udusisz mnie zaraz, a tak poza tym to nigdzie się nie wybieram, więc śpij dalej. Nie mogę, miałem okropny sen i nie dam rady. Twój superm...