kuchnia-literacka.blogspot.com
Kuchnia Literacka: marca 2015
http://kuchnia-literacka.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
Niedziela, 22 marca 2015. Zima była w tym roku nijaka. Śniegu bardzo mało, przez co ogród wysuszony. Już od jakiegoś tygodnia biegam z konewką i delikatnie podlewam , boję się o te moje szafirki, które jednak wilgoci potrzebują. Mam nadzieję, że kwiecień i maj przyniesie deszcze. Zapraszam na przechadzkę po budzącym się do życia ogrodzie. Forsycja jest pierwszym znakiem wiosny. Mam dwa duże krzaki widziane z okna dziennego pokoju. Aż buzia się uśmiecha do tej żółci . Pierwszy, samotny jeszcze żonkil.
kuchnia-literacka.blogspot.com
Kuchnia Literacka: kwietnia 2015
http://kuchnia-literacka.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Poniedziałek, 20 kwietnia 2015. Po wsiach pełno bzów. Najbardziej ucierpiał mój rozłożysty bez.kilka gałęzi połamanych, dla ratunku trzeba było wycinać. No i teraz mam w domu właśnie te "po wsiach pełno bzów" :). Zapach jest niesamowity, odurza już po przekroczeniu progu. Potem jest już tylko wazon na wazonie. W pokoju dziennym na ławie. Na parapecie w stołowym. I jeszcze raz, wychodząc z domu. Zdziwiona jestem, że mam w domu tyle dzbanków na kwiaty . Udostępnij w usłudze Twitter. Tofurnik dyniowy z kisi...
nifkowo.blogspot.com
co ma wisieć, nie utonie: marca 2015
http://nifkowo.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
Co ma wisieć, nie utonie. Czyli nifka wciąż żywa. Sobota, 28 marca 2015. Niby zimno, ale trawa i pola od razu stały się zieleńsze. Pąki na gałęziach pojawiły się błyskawicznie. Przy kałuży na środku podwórka kręcą się jakieś dziwne ptaszki, może zięby, może pliszki, nie widzę dokładnie. Wszystkie krzaczki i zarośla trzęsą się od świergotań, poświstywań, treli. Wcale mi nie żal, że deszcz pada na moje wczoraj pucowane okna. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Środa, 25 marca 2015.
nifkowo.blogspot.com
co ma wisieć, nie utonie
http://nifkowo.blogspot.com/2015/08/sucham-jak-wieje-wiatr.html
Co ma wisieć, nie utonie. Czyli nifka wciąż żywa. Poniedziałek, 17 sierpnia 2015. Słucham, jak wieje wiatr. Nie da się od tego nigdzie uciec. Wieje wszędzie i wciąż; nawet, jeśli szczelnie pozamykam wszystkie okna i drzwi, co jest ze wszech miar niewskazane, i tak przed tym szumem wszechogarniającym nie ucieknę. Czuję się w tej kuchni jak w łódeczce na morzu. Zewsząd szum. Nic już nie będzie tak, jak przedtem. Nie będzie już drugi raz takiego lata. Będzie inne, ale takiego już nie. Siedzę na parapecie ok...
a-poza-tym.blogspot.com
A poza tym...: października 2012
http://a-poza-tym.blogspot.com/2012_10_01_archive.html
Czwartek, 18 października 2012. Z cyklu: perypetie fryzjerskie. Fryzjerka trzy razy upewniała się. Prosiłam: ciąć. I tak wyszło. Czyżby idealnie? Czyżby te krótkie włosy, długość której tak się bałam, jest akurat tym, czego najbardziej potrzebowałam? Z powodu, że reisefieber w rozkwicie o czekających mnie dziś kilometrach, drodze, autostradzie i tęsknocie za możliwością teleportacji – ani słowa. Więc będzie o książce. Nowy Kuczok ( „Poza światłem”. Z piosenek podróżnych. ta jest idealna. Gdybym chciała s...
teatralnaforma.blogspot.com
teatralnaforma: 883.lato. dzień pierwszy planu
http://teatralnaforma.blogspot.com/2015/08/883lato-dzien-pierwszy-planu.html
Wszystko co tu napisane kłamstwem jest i konfabulacją, za które nie biorę odpowiedzialności. Czwartek, 6 sierpnia 2015. 883lato. dzień pierwszy planu. Mówi się, że bóg nas opuścił/a, bo w końcu niby dlaczego,. Mnie opuściła anioła stróża, która zrobiła sobie prze- erwę na. Papierosa i szklankę wódki. I dlatego NIE WYCHODZI mi. Popękało podczas wypału. poza tym nie mogę się zmobilizować. Wola potrzena od zaraz, silna bardzo. Poza tym ja wykonuję plan działania nie mój przecież,. Z powodu, że . Powiem Ci k...
nifkowo.blogspot.com
co ma wisieć, nie utonie
http://nifkowo.blogspot.com/2015/07/wakacje-miaam-takie-wuj-pozyczy-mi-swoj.html
Co ma wisieć, nie utonie. Czyli nifka wciąż żywa. Wtorek, 28 lipca 2015. Wuj pożyczył mi swój ukochany, większy samochód. Przykazał, żebym nie jeździła za szybko. Zapakowałam do bagażnika wszystko, co musiałam do niego zapakować, a potem jeszcze czworo nieletnich pasażerów, i pojechaliśmy. Chyba ma do mnie zaufanie ten wuj. Byłam przyjemnie zaskoczona tym, że prawie nie zabłądziłam po drodze. Jechaliśmy trzysta kilometrów. Więc czuliśmy się jak u siebie. Ognisko robiliśmy tylko cztery razy. Jestem opalon...
nifkowo.blogspot.com
co ma wisieć, nie utonie
http://nifkowo.blogspot.com/2015/08/zostawiam-bunia-w-szpitalu.html
Co ma wisieć, nie utonie. Czyli nifka wciąż żywa. Poniedziałek, 10 sierpnia 2015. Zostawiłam Bunia w szpitalu. Nic złego się nie stało, został przyjęty na dobrze już nam znany oddział w celu instruktażu ćwiczeń rehabilitacyjnych. Był taki dzielny, duży. Powiedział: "możesz już sobie iść, mamo", z czego skwapliwie skorzystałam. Wstaliśmy wcześnie, a po południu miałam jeszcze do zrobienia mnóstwo rzeczy. Ciężarówka mignęła mi światłami. Motocyklista wysunął rękę z podniesionym kciukiem. Udostępnij w serwi...
teatralnaforma.blogspot.com
teatralnaforma: 05/01/15
http://teatralnaforma.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
Wszystko co tu napisane kłamstwem jest i konfabulacją, za które nie biorę odpowiedzialności. Piątek, 1 maja 2015. 1052015. majówka psia ją mać. No więc tak.aktualnie, zwłaszcza po wychynięciu na taras z rana,. Wybieram Toskanię i wyspy greckie. I choć także lowenordic, to przeszkadza mi jednak,. Że leje . wieje . i zimno . Naczelnik pobiegł do remizy na przygotowania, tytułem dnia strażaka. A ja tu słucham Trójki. W łóżku z kompem, książką. Za oknem kapie ponuro, w chałupie trzaska ogień. Ale majówka, phi.
SOCIAL ENGAGEMENT