oknonaswiat.org.pl

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: listopada 2014

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2014_11_01_archive.html

Środa, 26 listopada 2014. Dopiero dziś punktowo potraktowali Anię. Czyli punkcja lędźwiowa z podaniem chemii. I zbadaniem płynu mózgowo - rdzeniowego. U Angel odbywa się to w znieczuleniu ogólnym,. Który dla mnie spełnia funkcję kocyka,. Miły był lekarz anestezjolog, właściwie to spotykam. Na Bujwida samych takich :). Pojechałyśmy na oddział, który nie odwiedzamy,. Oddział na którym leżałyśmy w początkowym, trudnym. I najtrudniejszym stadium choroby. Ile przywitań dziś było. Nawet w miejscu takim jak te.

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: punkcja

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015/06/punkcja.html

Środa, 10 czerwca 2015. Kolejna punkcja w protokole. Z którego wyjścia nie widać. Chcę go już TERAZ! Dziś raniutko jechałyśmy autobusem,. Angel omawiała wszystko,. Najpierw jedziemy, później będzie spała,. A później pójdziemy na makaron. Bardzo była pobudzona czekając przed drzwiami,. Oddziału IV, gdzie robiono punkcje w znieczuleniu ogólnym. Ja przeżywam to w środku, ona na zewnątrz. Liczyłyśmy sale w których mieszkałyśmy w czasie leczenia. Mieszały mi się sale z pierwszej i drugiej białaczki. Ale.

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: grudnia 2014

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2014_12_01_archive.html

Wtorek, 16 grudnia 2014. Celem rodzica niepełnosprawnego dziecka (bardzo rzadko się tak dookreślam). Gdyby tak jednak refleksyjnie podejść to w każde rodzicielstwo ta wartość się wpisuje. Kiedy myślę o Starszych, też chcę by były jak najbardziej samodzielne,. Ale jest to "wypadkowa rozwoju", bo przecież będą :). Przynajmniej takie nieświadome założenie poczyniłam. Jak największa samodzielność jest dobrem nadrzędnym. I nie myślałam. że będę narzekać na samodzielność Angel :). Ano przykład z dziś. Udostępn...

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: marcowo

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015/03/marcowo.html

Wtorek, 24 marca 2015. Tak przynajmniej go czuję. Po ściągnięciu gipsu Andzel dostała bezobjawowego zapalenia płuc,. Później wirusowego zapalenia buźki,. Oczywiście przerwana została ciągłość chemiczna. Jest już na tyle dobrze,. Pewnie będzie tak jak zwykle. Ale pomimo tego,. A może w tym przypadku. Przewidywalność nie daje mi bezpieczeństwa. Mam obrazy tego co i jak,. Wjeżdżania windą na "4",. Gdzie punkcje robią ze znieczuleniem,. Kto z kim robi punkcję,. Rozmowy z lekarzem anestezjologiem,. Ale i tak .

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: 6 tygodni

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015/03/6-tygodni.html

Niedziela, 8 marca 2015. W końcu, po 6 tygodniach nie ma :). Rozmawiałyśmy sobie leżąc na łóżku. I spoglądając na sufit. Ania powiedziała, że chce mieć gips. Nie chce jechać do szpitala i nie chce go ściągać. Łatwiej wydaje się być w tym co znane,. Nie oczekiwać żeby się nie zawieść. To co czeka na nas. Pozwoli stanąć na dwóch nogach,. Wiedziałam co jest dobre dla mej Córci :). Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Wyświetl mój pełny profil.

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: naznaczona

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015/02/naznaczona.html

Sobota, 28 lutego 2015. Angel ma na ciele dużo blizn. Po bitwach i wojnach. Wychodzi się z ranami. Ostatnio, pytała mnie o miejsce,. W którym miała założony cewnik -. Pomocny przy podawaniu chemii. W sytuacjach nagłych szybko reaguję. Zapytałam czy pamięta, że miała rurkę. Odpowiedziała, że tak. Pytała później o inne blizny. Dziś myślę o swoim naznaczeniu. Czas chorób nas nie ominął. Bezobjawowe zapalenie płuc Anulki. Pogorszenie apetytu zdefiniowałam jako reakcja na większą dawkę chemii.

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: lutego 2015

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015_02_01_archive.html

Sobota, 28 lutego 2015. Angel ma na ciele dużo blizn. Po bitwach i wojnach. Wychodzi się z ranami. Ostatnio, pytała mnie o miejsce,. W którym miała założony cewnik -. Pomocny przy podawaniu chemii. W sytuacjach nagłych szybko reaguję. Zapytałam czy pamięta, że miała rurkę. Odpowiedziała, że tak. Pytała później o inne blizny. Dziś myślę o swoim naznaczeniu. Czas chorób nas nie ominął. Bezobjawowe zapalenie płuc Anulki. Pogorszenie apetytu zdefiniowałam jako reakcja na większą dawkę chemii. Udostępnij w us...

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: być może ...

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015/08/byc-moze.html

Wtorek, 11 sierpnia 2015. Jutrzejsza kumulacja punkcji,. Po raz pierwszy razem. Punkcja szpikowa i punkcja lędźwiowa. Z pobraniem choroby resztkowej (również tajemniczo dla mnie brzmi). Może, może . Choć mają pomysł na dalsze wydłużanie,. By nadrobić pierwszy protokół. Jutro raniutko jedziemy,. Mają pomysł, by zamknąć nas na 3 dni w klinice,. Chcę uciec i nie zostać. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom).

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: maja 2015

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2015_05_01_archive.html

Piątek, 22 maja 2015. Dzisiejszy popołudniowy huragan spraw. Rodzinno - dziecięcych nadwyrężył mnie. Kark się spiął, ramiona i ręce napięte. Aż niemożliwe, że w jednym dniu. Najpierw telefon z gimnazjum, od pedagog,. Że Weronka słabo się czuje,. Za godzinę telefon od Hani, że kawałek bramy. Spadł jej na nogę a noga opuchnięta,. W środę paskudna chemia do żyły a dziś. Przysypianie, zmęczenie a w planach wyjazd do kochanych Kuzynów z CBA. Ja w pracy. Mojej cudownej, potrzebnej, ważnej dla mnie i Dzieci.

magdalena-angelsmum.blogspot.com

Angels Mum: października 2014

http://magdalena-angelsmum.blogspot.com/2014_10_01_archive.html

Sobota, 4 października 2014. Za 4 dni minie 2 lata od nawrotu B. Niemożliwe, że tylko. Całe wieki temu, przecież. Doceniam brak walki o oddech. Przecież znam i pamiętam jak walczy dziecko i walczę ja by tylko oddychać. Wczoraj Angel robiła sobie kolację. Przygotowałam leczo na które nie miała ochoty,. Sama zrobiła sobie kanapki z masłem i serem żółtym,. Później na chwilkę do mikrofali - by serek się rozpuścił :). Śpiewała i bujała się bioderkami. Podśpiewywała, ze zaraz będzie jadła i oglądała baję,.