i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: Way to go, girl!
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014/05/way-to-go-girl.html
A little about running, a little about everything else. Niedziela, 4 maja 2014. Way to go, girl! Jakiś czas temu postanowiłam poszukać dla siebie planu, coś w stylu "jak odzyskać biegową formę" (no bo w końcu, chyba jakaś tam forma mi została? Ciężko nie było. Pełna optymizmu czytam."jeśli przerwa wynosiła 1-3 dni zacznij od tygodnia x, jeśli 7-15 dni zacznij od tygodnia y, jeśli 20-30 dni.po takiej przerwie trzeba zacząć treningi od początku". No i wymiękłam. No dobra, ale ile można tak marszobiegać?
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: No to dziś poćwiczymy nawroty
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014/06/no-to-dzis-pocwiczymy-nawroty.html
A little about running, a little about everything else. Środa, 11 czerwca 2014. No to dziś poćwiczymy nawroty. Że niby ja, która nadal nie opanowała własnych nóg i rąk podczas pływania ma teraz konfrontować się ze ścianą:)? Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale też nie mówił, że czasami będzie tak ciężko. Pozostaje tylko zatkać nos, oddychać równomiernie i robić swoje:). Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 11 czerwca 2014 23:33. 42 km and more.
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: czerwca 2014
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Niedziela, 29 czerwca 2014. O tym, że można zrobić najgorszy wynik w życiu i nie zwariować. Bieg Piotra i Pawła, niedziela 29 czerwca, dystans 10km, czas netto 1:03:11. Dziś przyjmuję go z pochyloną głową, świadoma tego, że sama sobie na niego zasłużyłam. Bo. Po drugie pływanie. Postanowiłam zostać mistrzynią swojej dzielnicy w stylu dowolnym, więc zamiast koncentrować swoją energię na bieganiu (albo dla równowagi dzielić ją między bieganie a pł...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: O tym, że można zrobić najgorszy wynik w życiu i nie zwariować.
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014/06/o-tym-ze-mozna-zrobic-najgorszy-wynik-w.html
A little about running, a little about everything else. Niedziela, 29 czerwca 2014. O tym, że można zrobić najgorszy wynik w życiu i nie zwariować. Bieg Piotra i Pawła, niedziela 29 czerwca, dystans 10km, czas netto 1:03:11. Dziś przyjmuję go z pochyloną głową, świadoma tego, że sama sobie na niego zasłużyłam. Bo. Po drugie pływanie. Postanowiłam zostać mistrzynią swojej dzielnicy w stylu dowolnym, więc zamiast koncentrować swoją energię na bieganiu (albo dla równowagi dzielić ją między bieganie a pł...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: maja 2014
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Niedziela, 25 maja 2014. Taka, kiedy niebo jest absolutnie błękitne, lazurowe, a białe chmury leniwie przetaczają z jednego jego końca na drugi. Słońce świeci, wiatr delikatnie schładza twarz, a temperatura nie przekracza 20 stopni. No i w taki dzień pojawia się dylemat - run or bike? Oczy nieporadnie błądzą między fioletowymi butami do biegania, a rowerem który zdaje się wołać - jedźmy, no jedźmy! Po wczorajszej, nocnej ulewie wszystko rozkwitło i ...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: czerwca 2013
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2013_06_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Czwartek, 20 czerwca 2013. Tak, wierzę w znaki. Szczególnie te namacalne i bolesne. Wtorek wieczór - stan podgorączkowy (37,7st). Apetytu brak. Środa rano - gorączka (38,4st). Apetytu brak. Czwartek rano - gorączki brak. Waga mniejsza o 1,7kg. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Wtorek, 18 czerwca 2013. DD2 czyli szukuję się na najgorsze. 2 Tabliczka czekolady popita colą ligth popada w tzw&#...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: września 2013
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Sobota, 28 września 2013. Na dwa tygodnie przed startem. Z kolei 4-5 dni przed startem przejdę na węglowodany i wtedy zacznie się uczta:) Zobaczymy czy przyniesie to zamierzony efekt. A tak było 4 lata temu na mecie maratonu w Poznaniu. Niezapomniane wrażenia. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Środa, 25 września 2013. O tym jak prawie dostałam zawału. Wtorek rano odłączam ładowarkę, na cyfe...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: marca 2014
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Niedziela, 30 marca 2014. Droga do powrotu do formy jest bardzo wyboista. Jest zadyszka, są zakwasy no i jest psychika która nie współdziała. No nie współdziała i już. Z założenia nie narzuciłam sobie reżimu w postaci planu treningowego, bo wiem, że długo bym nie wytrzymała. Choć nawet bez planu jest ciężko, czasami nawet bardzo. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Niedziela, 23 marca 2014.
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: Że niby ja nie umiem pływać kraulem?
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014/05/ze-niby-ja-nie-umiem-pywac-kraulem.html
A little about running, a little about everything else. Czwartek, 15 maja 2014. Że niby ja nie umiem pływać kraulem? Zaczęło się od kolegi w pracy. Przy porannej kawie dowiedziałam się, że zaczął chodzić na naukę pływania. Opowiadał o tym z takim zapałem i zaangażowaniem, że aż mi samej przeszła przez głowę myśl. Ale nie, nie. Przecież ja UMIEM pływać! Przekonać się co robię źle i nad czym należy popracować. Od słowa do czynu i dziś uczestniczyłam w pierwszych indywidualnych zajęciach pływania. Zakochana...
i-sometimes-run.blogspot.com
A little about running, a little about everything else: stycznia 2014
http://i-sometimes-run.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
A little about running, a little about everything else. Sobota, 11 stycznia 2014. O tym jak zaliczyłam lot wszechczasów. Od pewnego czasu żyję na walizkach, kursując między Poznaniem a południem Polski. Czasu brak na wszystko, w tym na bieganie. Ostatnio postanowiłam jednak zapakować buty do biegania, a nuż się uda pobiegać. I jedno mogę, tak z przymrużeniem oka rzecz jasna, na pewno stwierdzić - bieganie nudne nie jest:). Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Nowy rok witam w bieg...