sissi696.blogspot.com
My life, my world, my memories: Koniec
http://sissi696.blogspot.com/2013/01/koniec.html
Zasady obowiązujące na blogu:. Ponieważ nie mam zamiaru użerać się z ludźmi próbującymi narzucić. Mi swoje poglądy i sposób bycia, od razu odpowiadam, że jestem już dużą dziewczynką, mam ukształtowane poglądy na życie, a jeśli będę chciała coś w nich zmienić, na pewno nie zrobię tego pod naciskiem kogokolwiek. Jeśli nie podoba ci się to co piszę lub to w jaki sposób się zachowuję,. Sobota, 12 stycznia 2013. Życzę Wam spełnienia marzeń, wszystkiego co najlepsze i jak najmniej cierpienia. Mam nadzieję, że ...
historia-de-una-mariposa.blogspot.com
Historia de una mariposa... }|{: 06/04/2012
http://historia-de-una-mariposa.blogspot.com/2012/04/06042012.html
Historia de una mariposa. } {. Piątek, 6 kwietnia 2012. Tak, czas najwyższy na zmianę, onet mnie trochę wkurzał. :/. Tak czy inaczej, pierwsza notatka tu, na nowym blogu, nie będzie niczym konkretnym. Jest piątek wieczór, mam mnóstwo roboty, więc lecę, chciałam tylko w końcu zerwać szybciutko ze starym. Nie będę tęsknić :). Kocham Was Motylki, odezwę się rano! Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 6 kwietnia 2012 22:54. 7 kwietnia 2012 00:01. Droga ...
historia-de-una-mariposa.blogspot.com
Historia de una mariposa... }|{: Dzień 3
http://historia-de-una-mariposa.blogspot.com/2012/04/dzien-3.html
Historia de una mariposa. } {. Środa, 18 kwietnia 2012. Przyznam się, że dziś byłam bliska porażki. Na szczęście w porę uświadomiłam sobie, że nie wchodzi ona nawet w rachubę! Nie ma mowy. Nie mogę się poddać. Zbyt wiele mogę stracić. Za bardzo mi zależy. Siła, siła, siła! Co do 3 dnia wyzwania: jest bardzo wiele zdjęć, które mnie inspirują. Oto jedno z nich:. Spójrzcie tylko na jej figurę *.* O tym właśnie marzę. I to właśnie ona mnie thinspiruje. Jutro mam na rano, ale na szczęście wcześniej kończę :).
historia-de-una-mariposa.blogspot.com
Historia de una mariposa... }|{: Dzień drugi :)
http://historia-de-una-mariposa.blogspot.com/2012/04/dzien-drugi.html
Historia de una mariposa. } {. Wtorek, 17 kwietnia 2012. Motylki moje kochane, dziękuję Wam, dziękuję, bo to Wy dajecie mi siłę! Nie zamierzam. Chcę schudnąć, chcę być piękna, chcę w końcu wyglądać jak człowiek. I to właśnie Ana mi w tym pomoże :). Co do mojego "25-d. w." - dziś dzień drugi: mój cel. Wagowy - schudnąć tak, jak to właśnie opisałam, przy czym przy mojej obecnej wadze mogę to jeszcze inaczej rozpisać:. Cel 1 - 64kg. Cel 2 - 59kg. Cel 3 - 55kg. Cel 4 - byle jak najmniej 3. Zdrowotny - pozbyć...
perfekcyjna-karen.blogspot.com
Never give up!: Nie wiem
http://perfekcyjna-karen.blogspot.com/2013/04/nie-wiem.html
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013. Jak dawno mnie tutaj nie było. Wiele się zmieniło, nie wiem co myśleć. Wiem jedno. jestem grubą szmatą. Tęsknię za dawną sobą. Gdzie kurwa podziała się moja perfekcja? Nienawidzę siebie i mojego ciała. Boże czy będę się z sobą męczyć do końca życia? Nie wiem, na prawdę nie wiem co robić. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 15 kwietnia 2013 17:22. Może i gruba, ale zeby zaraz wyzywać się od szmat? Trzymaj się ;*.
perfekcyjna-karen.blogspot.com
Never give up!: Lekarz + badanie krwi = PANIKA.
http://perfekcyjna-karen.blogspot.com/2012/10/lekarz-badanie-krwi-panika.html
Niedziela, 28 października 2012. Lekarz badanie krwi = PANIKA. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 28 października 2012 09:55. Mnie wczoraj też bolało to miejsce. Ale po zwykłej tabletce przeszło. Rozumiem to co piszesz o wymiotowaniu, wiele dziewczyn chce, ale nie potrafi. No cóż, trzymaj się. W sumie, to na urodzinach brata nie zjadłaś aż tak dużo. :). 28 października 2012 10:29. 28 października 2012 10:47. Tak żeby rodzice nie wiedzieli. Moim z...
perfekcyjna-karen.blogspot.com
Never give up!: Czerwona pro-anorektyczna bransoletka. Co i jak?
http://perfekcyjna-karen.blogspot.com/2012/08/czerwona-pro-anorektyczna-bransoletka.html
Wtorek, 21 sierpnia 2012. Czerwona pro-anorektyczna bransoletka. Co i jak? Dziś nudny czysto teoretyczny wpis. Nie znalazłam nigdzie istotnych informacji o czerwonych bransoletkach, więc postanowiłam zebrać wszystko w jakąś logiczną całość. Jeśli któraś z Was coś wie na ten temat, a ja to pominęłam, albo przekręciłam to czekam na sugestie. 1 Nosimy tylko i wyłącznie na prawej ręce, na lewej noszą je wyznawcy tzw Kabały. Mimo że są podzielone zdania na ten temat, ja jestem jednak za prawą. Nawet początkuj...
perfekcyjna-karen.blogspot.com
Never give up!: kwietnia 2013
http://perfekcyjna-karen.blogspot.com/2013_04_01_archive.html
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013. Jak dawno mnie tutaj nie było. Wiele się zmieniło, nie wiem co myśleć. Wiem jedno. jestem grubą szmatą. Tęsknię za dawną sobą. Gdzie kurwa podziała się moja perfekcja? Nienawidzę siebie i mojego ciała. Boże czy będę się z sobą męczyć do końca życia? Nie wiem, na prawdę nie wiem co robić. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Wyświetl mój pełny profil. Kontrola wagi. Wymiary. Cel I [54kg] 19.08.2012r. Cel VI [45kg] 3.
malazbrodnia.blogspot.com
pesano meno: listopada 2013
http://malazbrodnia.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
8220;It was one thing to hope, but you had to take care of yourself in the present, or you wouldn’t survive.”. Poniedziałek, 25 listopada 2013. Kurczę, coś mi nie wychodzi pisanie często tutaj. Podobnie jest z moją skakanką, chodzeniem i brzuszkami. Bo albo Wrocław, albo coś. I z ważeniem się. Boję się wejść na wagę bo myślę tylko o ile za dużo u siebie zobaczę i jak bardzo będzie mi przykro, chociaż wiem, że to by mnie super zmotywowało. W czwartek jadę do Wrocławia i będę do poniedziałku. No i najw...
iloveflatbellies.blogspot.com
Claire Insolite: 005.
http://iloveflatbellies.blogspot.com/2013/01/fuck-this-new-years-eve.html
72kg - 65,8 kg- 50 kg. 255 - 23.3 - 17.7. Środa, 2 stycznia 2013. A więc, to jest mój pierwszy post w tym pechowym/szczęśliwym/normalnym (niepasujące skreślić) 2013 roku. Mój sylwester wyglądał tak, że do 21 się uczyłam. Może sobie pomyślicie, że nerdowaty ze mnie nolife, ale cóż poradzić na przymusową naukę? Nic nie mogę poradzić. Otóż to. Zgodnie z obietnicami noworocznymi, dzisiejszy bilans. Zamknął się w 1000 kcal. Będę chuda, muszę być. Jestem cholernie głodna, ale nie zjem już nic. NIE NIE NIE.