wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: M jak...
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015/07/m-jak.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Sobota, 18 lipca 2015. 700, max 7.30: pobudka. 750 - 9.00: ogólna krzątanina i. nawadnianie się, nawadnianie się i jeszcze raz nawadnianie się. Bo upały na ten dzień zapowiadają takie, jakich jeszcze w tym roku nie było. 900: wypad z domu i - w ramach rozgrzewki - delikatny truchcik (około 3 km) do ośrodka sportowego na Strumykowej, gdzie. 930: rozpoczyna się trening Biegam Bo Lubię. A tymczasem wyszło tak. 700: dzwoni budzik, a ja. wyłączam go i przestawiam. 845: wcinam owsiank...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: miało być fair play, a wyszło jak... w banku
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015/06/miao-byc-fair-play-wyszo-jak-w-banku.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Sobota, 27 czerwca 2015. Miało być fair play, a wyszło jak. w banku. W czerwcu w trzech różnych terminach i w trzech różnych miastach odbył się III Bieg Fair Play. Ledwo pojawiłam się z Piterem przy biurze zawodów, zaczepił mnie Daniel Karolkiewicz, jeden z biegaczy zaprzyjaźnionego klubu ENTRE.pl Team. Zdziwiłam się. Ja i ENTRE.pl? Toż ja niegodna jestem wiązać im sznurówek w adidasach. Wyrobisz się w 25 minut? No i super. Wpisuję cię na listę. Brawo - pochwalił mnie po tych ni...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: marca 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Niedziela, 29 marca 2015. Dziś padł taki pomysł, by wrócić do starej dobrej tradycji nawadniania się po imprezach biegowych. Najbliższa to WOŚP w niedzielę 11.01. I tak w zacnym gronie (ja, Piotr, Nola i Marcin) pomyśleliśmy dziś sobie, by skoczyć po biegu do knajpy, w której pracuje nasz kolega. Stolik już zarezerwowany :)" - takim oto wpisem w grupie Zabiegani po Uszy zaowocowała posiadówka w Bierhalle po tegorocznej sztafecie 10K Parking Relay. Tym mailem od Żuczka. Półmarato...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: lutego 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_02_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Niedziela, 22 lutego 2015. Wiem, że niektórzy lubią moje sklepowe historyjki. No więc. Bo człowiek to taki próżny jest. - stwierdził tydzień temu pewien pan, mierząc koszulkę biegową. Wpatrywał się przy tym w lustro, prężył się i oglądał z każdej strony. - No nie leży idealnie. Ponieważ pan otworzył drzwi do przymierzalni i ewidentnie oczekiwał mojej opinii. Leży zupełnie przyzwoicie - stwierdziłam. - Tylko brzuszek musi pan zgubić. I pani myśli, że ja schudnę od biegania? To ch...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: września 2014
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Poniedziałek, 22 września 2014. Coś się kończy, coś się zaczyna. Powoli kończy się sezon biegowy. Jeszcze tylko kawałek września, październik, a zawodów w kalendarium pojawiać się będzie znacznie mniej. Póki co jednak trwa istne szaleństwo. W Warszawie i okolicach w soboty i w niedziele potrafią się odbywać 3-4 starty dziennie. Ot, chociażby 07.09, kiedy ja biegłam sobie półmaraton na Festiwalu Biegowym w Krynicy. To czułabym się pewnie jak osiołek, któremu w żłoby dano. A g...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: maja 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Wtorek, 26 maja 2015. Szczęśliwi czasu nie liczą. PS Ta sama relacja po dość dziwacznych "korektach" (czyli w wersji po polskiemu) znajduje się na stronie Festiwalu Biegowego ( tutaj. Linki do tego posta. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Poniedziałek, 18 maja 2015. Jeszcze w sobotę wieczorem siedziałam w pociągu, który wiózł mnie z Katowic do Warszawy, a już w niedzielę rano. Jeszcze troszeczkę. Wystarczy, jak wsta...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: lipca 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Sobota, 18 lipca 2015. 700, max 7.30: pobudka. 750 - 9.00: ogólna krzątanina i. nawadnianie się, nawadnianie się i jeszcze raz nawadnianie się. Bo upały na ten dzień zapowiadają takie, jakich jeszcze w tym roku nie było. 900: wypad z domu i - w ramach rozgrzewki - delikatny truchcik (około 3 km) do ośrodka sportowego na Strumykowej, gdzie. 930: rozpoczyna się trening Biegam Bo Lubię. A tymczasem wyszło tak. 700: dzwoni budzik, a ja. wyłączam go i przestawiam. 845: wcinam owsiank...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: stycznia 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Sobota, 31 stycznia 2015. Z zupełnie innej beczki. Teraz z chrześnicą częściej chodzę na imprezy biegowe niż do kina, ale. z pewnych względów właśnie dziś i właśnie teraz skopiować muszę tutaj pewien bardzo stary wpis. Edukacja filmowa ", środa, 22 sierpień 2012, 11:06. Ależ ona się zmienia – stwierdza. A i tak w końcu wzięła niemal identyczne jak te z zeszłego roku. Twój Brat to nawet się śmiał, żeby od razu kupić jej kilka takich samych par w różnych rozmiarach. Chocia...Poza ...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: listopada 2014
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Piątek, 21 listopada 2014. Widzę, że się w ogóle nie stresujesz tym biegiem - przed startem zagadnął mnie przypadkowo spotkany znajomy (cholera, nawet nie pamiętam, skąd go znam.). No nie. Bo niby czym? Wzruszyłam ramionami. - Bieg jak bieg. nie pierwszy i z pewnością nie ostatni. A jednak. Warto w przypadku XXVI Biegu Niepodległości odnotować kilka faktów. Bardzo podobały mi się tegoroczne medale. Wiele radości przysporzył mi debiut mojej ciotecznej szwagierki na 10 km. Euforii...
wielkaimprowizacja.blogspot.com
wielka improwizacja: kwietnia 2015
http://wielkaimprowizacja.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Powiedzmy, że o bieganiu. Wtorek, 28 kwietnia 2015. Między jednym pucharkiem cydru a drugim umówiłam się wczoraj z Emilką na wcale-nie-długie wybieganie do Lasku Młocińskiego. Na dziś. Na godzinę 11.00. Pod moim blokiem. Ej A możemy umówić się jednak na 11.30? W okolicach 10.15 zadzwoniła Emilka. - Bo wiesz. Dopiero zaczynam pić kawę. No ja też nie jestem w formie - pocieszyłam Emilkę. - Wciąż pobolewa mnie pośladek, wciąż daje o sobie znać kolano. W ogóle nogi mam jak z drewna. To co robimy? Kilka chwil...
SOCIAL ENGAGEMENT